wtorek, 22 października 2013

36 tydzien

36 tydzien był okrutny, albo inaczej, ja byłam okrutna ;p Wahania nastrojów trwające 3 dni ;p
Nerwy, smiech i płacz, na szczęscie wszystko przeszło.
W 35 tyg wyleciał czop śluzowy i bałam sie, ze zaczne rodzić ;p

Przez dwa dni nie czułam ruchów, takich jak wczesniej, wiem, ze dziecko ma teraz mało miejsca i moze tak być,a le przyzwyczaiłam sie do tego, zer usza się codziennie i byłam zaniepokojona, na szczęscie wszytsko jest ok :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz