Zaczyna się 40 tydzień, wg USG.
Zuza powinna urodzić się za 7 dni, a ja mam nadzieje, ze
przyjdzie jeszcze na początku tygodnia.
Pierwszy termin, wyliczony z okresu ominęła wielkim łukiem i
nie miala ochoty jeszcze wychodzić, chociaż od soboty czuje, ze t się w koncu wydarzy! :p
W piątek mialam dużo siły i posprzątałam całe mieszkanie, w
sobote do poludnia to samo, później zaczęły się mdłości, a wieczorem ruchy
dziecka były mocne i inne niż zwykle. Już myślałam, że wszystko idzie ku
dobremu, a jak na razie wszystko stoi w
miejscu. Zaczynam czuć się jak desperatka… W środe wizyta u ginekologa,
zobaczymy co powie. Trzymam kciuki za Zuze i za siebie, oby wyszla jak
najszybciej :D
Rzeczy do szpitala Czekaja tylko, żeby w koncu spakowac je
do torby :D
Łóżeczko Zuzy też czeka… wszyscy czekamy! :D
No to trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPonoć jest 5 rzeczy na S by szybciej urodzić :
*Spacer
*Schody
*Seks
*Sprzątanie
*Kurcze o 5 zapomnialam :)
Zuza, nie karz na siebie czekać! ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, nie zapomni wyjść na ten świat! :P Ale zawsze można ją troszkę do tego pobudzić... Podobno ruch, seks i kucanie przyśpieszają sprawę. Nie wiem czy jest to do końca zdrowe, ale wiem, że tak się robi... Czekam na wieści! ;) Powodzenia!
jak nie chcesz czekać, słyszałam, ze dobry jest masaż sutków
OdpowiedzUsuńi jak tam? :)
OdpowiedzUsuń